„To co robimy w godzinach naszej pracy decyduje o tym co posiadamy. To co robimy w czasie wolnym decyduje o tym kim jesteśmy.”
George Eastman – założyciel firmy Kodak, propagator błony fotograficznej i tanich aparatów, dzięki czemu spopularyzował fotografie przyczyniając się również do postrzegania fotografii jako kultury wizualnej
Plenerowe warsztaty fotograficzne organizowane od kilkudziesięciu lat przez Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie stały się istotnym wydarzeniem, o bogatych tradycjach będących niezniszczalną i twórczą zarazem wartością w kulturalnym życiu aktywnych odbiorców kultury. Kształtowanie związków pomiędzy kreowaniem turystycznej wyobraźni a turystyczną fotografią, znakomicie wzbogaca artystyczny potencjał twórczy fotografa.
Nowatorska forma warsztatów zaproponowana i pielęgnowana przez ośrodek stała się naszą tradycją, a nawet dziedzictwem kulturowym wzbogacającym życie uczestników o nowe doświadczenia. Promowanie idei fotografii podróżniczej, będącej bardzo ważnym elementem medium fotografii jako kultury stało się dziś jednym z podstawowych działań ośrodka. Co składa się na takie dziedzictwo kulturowe? Za jeden z jego podstawowych elementów uważam narodzenie się wśród uczestników plenerów PASJI, pasji przez duże P, która znakomicie wpisuje się w tworzenie i zaspakajanie potrzeb odbiorców kultury. Dziesiątki tysięcy wykonanych fotografii w sposób świadomy, pod kierunkiem doświadczonych fotografów, polemiki na temat wartości w sztuce, czasem kontrowersyjne patrzenie na otaczający nas świat pozwoliło na nabieranie dystansu do obrazów przesuwających się przed obiektywem kamery. Miło jest obserwować ewolucje twórcze uczestników znajdujące wyraz w coraz doskonalszej, pełnej wrażliwości, twórczej fotografii eksponowanej na wystawach poplenerowych. Daje to ogromną satysfakcje, że działania warsztatowo-plenerowe przynoszą efekt w postaci fantastycznych zdjęć będących dla mnie najlepszą nagrodą za włożony wysiłek w organizacje plenerów. Uważam, że wyprawy fotograficzne w towarzystwie innych fotografujących pasjonatów są nieocenioną inspiracją w rozwoju zarówno twórczej osobowości jak i warsztatu fotograficznego. Buduje to też swojego rodzaju fotograficzną tożsamość kulturową pozwalającą lepiej zrozumieć kim jesteśmy, która wyzwala nas z miałkości i bezsensowności istnienia. Fotografia to alternatywny zapis rzeczywistości, czasami przeradza się w styl życia, uzależnia bardzo często na całe życie, jednocześnie pozwala marzyć i krytykować. Specyfika tego medium rodzi także wielkie przyjaźnie, kształtuje relacje międzyludzkie, uczy tolerancji dla odmienności kulturowych, pozwala przeżyć nieoczekiwane zmiany struktury duszy ocierając się lub głęboko wchodząc w artystyczne pojmowanie świata. Pozwala także cieszyć się, że świat nadal istnieje mimo wszystkich jego wad, a my możemy dalej uśmiechać się do siebie. To wszystko zaliczam do wartości kultury jako spełnienia się człowieka w jego pasji. Sam „Akt fotografowania jest procesem żywym, niepowtarzalnym. W czasie fotografowania liczą się nie tylko warunki zastane, jak światło pogoda, pora roku, nastrój modela itd. Ważny jest także stan wewnętrzny fotografa w danej chwili oraz stopień jego zależności od pamięci wizualnej”/cyt. M. Smidt/. Plenery fotograficzne pozwalają uczestnikom na spojrzenie na fotografie jak na lustro w którym odbija się kondycja fotografa jako człowieka, twórczo ujawniając stany wrażliwości w postrzeganiu świata.
Atrakcyjność miejsca w którym fotografujemy wymusza pewną artystyczną dyscyplinę wewnętrzną i jeśli jesteśmy jej świadomi, powstają wtedy doskonałe, zabarwione wrażliwością fotografie. Realizując idee promocji fotografii podróżniczej staram się przełamywać pewien stereotyp myślenia dotyczący tradycyjnych metod upowszechniania kultury. Nawiązywanie dialogów międzykulturowych związanych m.in. z turystyką zagraniczną jest niezwykle ważnym aspektem uczestnictwa we współczesnej kulturze.
Dzięki organizacji plenerów przez nasz ośrodek uczestnicy mieli okazję fotografować w Chorwacji, Ukrainie, Grecji, Korsyce, Hiszpanii, Słowacji, Albanii, na Sycylii i Korfu. W roku ubiegłym odwiedziliśmy Tunezję zmieniając pole fotograficznych penetracji na kontynent afrykański. Zaledwie trzy i pół godziny lotu i przenieśliśmy się w zupełnie odmienną rzeczywistość.
To, co najbardziej zaskakuje w Tunezji to połączenie muzułmańskiej kultury z zachodnią turystyką i obyczajami. Podróżując po Tunezji /przejechaliśmy 3500 km./ zasmakowaliśmy zarówno uroków Sahary, jak i fantastycznego wybrzeża tunezyjskiego. Prowadzenie samochodu w Tunezji jest nie lada wyzwaniem dla kierowcy, zupełnie odmienna kultura jazdy, brak fotoradarów
a jednak czuliśmy się bezpiecznie za kierownicą /pozazdrościć jakości dróg/. Bez żadnych nieprzyjemnych przygód udało się przemierzyć tak długą trasę. Odwiedziliśmy Monastir, Hammanet, Suse, Kairuan, Sidi Bou Said, Kartagine, dotarliśmy do Matmaty miejsca gdzie zamieszkują rdzenni mieszkańcy Tunezji Berberowie. Saharę oglądaliśmy z perspektywy wielbłąda, motolotni i Land Crusera /safari/, a to pozwoliło dotrzeć nawet do miejsca na Saharze gdzie kręcono „Wojny gwiezdne”. Odbyliśmy również rejs statkiem pirackim co dostarczyło niezapomnianych morskich wrażeń.
Plener to także warsztaty teoretyczne podczas których uczestnicy poznają tajniki fotografii takie jak: podstawy kompozycji, umiejętność wykorzystania specyfiki światła, możliwości techniczne współczesnych aparatów fotograficznych. Plan zajęć obejmował także elementy video i języka filmowego. Z każdej naszej wyprawy fotograficznej powstaje film obrazujący miejsca gdzie fotografowaliśmy i które nas zachwyciły najbardziej. Dzięki naszym plenerom wiele osób zostało „śmiertelnie zarażonych” fotograficznym wirusem, spojrzało zupełnie inaczej na swoje wakacyjne zdjęcia, które już przestały przypominać zwykłe foteczki z wakacji a stały się dojrzałą, wyrażającą osobowość autora, fotografią.
Mam głęboką nadzieję, że promowanie idei fotografii podróżniczej będzie nadal kontynuowane przez Regionalny Ośrodek Kultury w Częstochowie, a oglądanie kolejnych poplenerowych wystaw będzie dla Państwa dużym emocjonalnym przeżyciem czego serdecznie Państwu życzę.
Sławomir Jodłowski
komisarz pleneru